🦁 Obraz Polski I Polaków W Potopie
Motyw Polski i Polaków - wprowadzenie. Obraz Polski to częsty motyw w rodzimej literaturze. Poszczególni autorzy umieszczali akcję swoich dzieł w miejscach najbliższych sobie, czyli zazwyczaj w Polsce. Opisywali ojczyznę zarówno w chwilach wielkich wydarzeń dziejowych, powstań, wojen, konfliktów, jak i skupiali się na jej mieszkańcach.
Postawa Polaków wobec najazdu Szwedów. Poleca: Sposób przedstawienia Polaków w Potopie ma dwa oblicza. Z jednej strony przedstawiono obraz obywateli, którzy są w stanie oddać najeźdźcy bez walki swój kraj, jeżeli tylko nie odbierze im ich przywilejów i nie zniszczy majątków. Z drugiej strony przedstawiono postaci ludzi
W Potopie Henryka Sienkiewicza obraz Polaków ciągle się zmienia, zmienia się również sposób w jaki jest przedstawiony i zmieniają się osoby, które obraz ten prezentują. Henryk Sienkiewicz w swoim utworze ukazuje upadek moralny społeczeństwa, zdradę, zaprzedanie wrogom przez klasę rządzącą, odstępowanie od władzy, apatie i
Walczą w wąskim wąwozie, którego niewielkie rozmiary stanowią o chwilowej przewadze dla Polaków, zważywszy na dominację liczebną Szwedów. Opis bitwy obfituje w czasowniki, co nadaje mu większego dynamizmu oraz wywołuje efekt nieustannej akcji. Kmicic przedstawiony jest jako waleczny rycerz, nieugięty obrońca króla Kazimierza.
Po pierwsze dlatego, że Szwecja prowadziła (i prowadzi nadal) politykę neutralności, a po drugie dlatego, że Sienkiewicz nakreślił gorzki obraz siedemnastowiecznej Polski i Polaków. Ta gorycz, która stała się ornamentem obrazu Hoffmana, wystarczyła, by przymknąć oko na religijną warstwę „Potopu”, obecną nie tylko w opisach
Podsumowując, mogę stwierdzić, że wyłaniający się z Potopu obraz Polaków żyjących w XVII wieku, nie jest jednoznaczny. Sienkiewicz nie skupił się przecież na ukazaniu, ani pozytywnego, ani negatywnego wizerunku. Jest to obraz złożony, stanowiący prezentację zarówno wad, jak i zalet szlachty polskiej.
Stosunek Sienkiewicza i Matejki do przeszłości i Polaków. Historia Polski nawet w dzisiejszych czasach nie przestała być przedmiotem refleksji. Jest dziedziną, która nie tylko przypomina nam o tym, co było kiedyś, ale także uczy, jakich błędów nie należy popełniać oraz często ukazuje prawdziwie
Obraz społeczeństwa polskiego w „Potopie” „Potop” jako powieść historyczna (cechy gatunku) Andrzej Kmicic – charakterystyka, dzieje, przemiana; Aleksandra Billewiczówna – charakterystyka; Założenia ideowe w „Potopie” Tło historyczne w „Potopie” Potop - motywy literackie (motyw przyjaźni, motyw rycerza, motyw pojedynku)
w cywilizowanym społeczeństwie. Rzeczywistość maluje obraz daleki od romantycznej fikcji. We wszystkich potwierdzonych przypadkach ludzkich niemowląt od wczesnego wieku chowanych przez zwierzęta powrót taki okazał się niemożliwy. 6. Przypadków takich w przekazach historycznych odnajdujemy około pięćdziesięciu i wiele
Obraz Polski i Polaków w Świecie zepsutym stanowi więc przestrogę, nie zaś rodzaj potępieńczego przedstawienia rzeczywistości. Jak wiec widzimy, literatura zazwyczaj przedstawia nas i naszą ojczyznę w negatywnym świetle nie bez powodu.
Bitwy w Potopie - opis. „Potop” Henryka Sienkiewicza jest powieścią nawiązującą do najazdu wojsk szwedzkich na Rzeczpospolitą, który miał miejsce w okresie 1655-1660. W dziele nie zostały jednak ukazane wszystkie wydarzenia z tych czasów, a jego fabuła skupia się na latach 1655-1657. Autor świadomie wybrał ten fragment
Te skrajne postawy Polaków ukazuje Mickiewicz w realistycznych scenach dramatu: scenach więziennych (scena I), "Salonie warszawskim" (scena VII) i "Balu u Senatora" (scena VIII). W VII scenie spotykamy urzędników, literatów, modne damy, kilku generałów i sztab oficerów, a u drzwi stoją, tocząc ożywioną dyskusję dwaj starzy patrioci
PpqreU. "Potop” to powieść historyczna, ktĂłrej autorem jest Henryk Sienkiewicz. Pisarz ten ĹĽyĹ‚ w bardzo trudnych dla PolakĂłw czasach zaborĂłw, dlatego stworzyĹ‚ powieść historycznÄ… ku pokrzepieniu serc. Zestawienie fragmentĂłw utworu miaĹ‚o na celu ukazanie kontrastowych opinii o polskim narodzie wystÄ™pujÄ…cych w obu pierwszym fragmencie przytoczona zostaĹ‚a rozmowa oficera Wrzeszczowicza z baronem LisolÄ…. Kmicic podsĹ‚uchaĹ‚ jÄ… w karczmie, w ktĂłrej zatrzymaĹ‚ siÄ™ w drodze do CzÄ™stochowy. Obraz narodu polskiego w pierwszym fragmencie jest negatywny. W paĹ„stwie panuje anarchia i bezprawie. Wrzeszczowicz zarzuca Polakom brak patriotyzmu, lekcewaĹĽenie, obojÄ™tność. Powszechnie szerzy siÄ™ zdrada, spowodowana tym, ĹĽe szlachta bardziej ceni prywatÄ™ od dobra paĹ„stwowego. Oficer wytyka teĹĽ brak staĹ‚oĹ›ci i statecznoĹ›ci, skĹ‚onność do pijaĹ„stwa i swawoli. UwaĹĽa on, ĹĽe wszyscy obywatele Rzeczypospolitej majÄ… wrodzonÄ… skĹ‚onność do zĹ‚a. Jako jedynÄ… mocnÄ… stronÄ™ Polski przytacza dobrÄ… jazdÄ™. WedĹ‚ug niego Polacy to narĂłd zasĹ‚ugujÄ…cy na zgubÄ™. Z komentarza narratora moĹĽna siÄ™ dowiedzieć, ĹĽe Wrzeszczowicz to niewdziÄ™cznik, cudzoziemiec peĹ‚en nienawiĹ›ci do PolakĂłw. WypowiedĹş ta wywarĹ‚a bardzo silne wraĹĽenie na Kmicicu, z wielkim bĂłlem przyznaĹ‚ mu w duchu prawdÄ™, ogarnęło go poczucie winy. UtwierdziĹ‚o go to w postanowieniu poprawy. W powieĹ›ci znajdziemy wiele fragmentĂłw potwierdzajÄ…cych powyĹĽszÄ… opiniÄ™. Sam Kmicic przed metamorfozÄ… wraz z kompaniÄ… czÄ™stokroć lekcewaĹĽyĹ‚ i Ĺ‚amaĹ‚ prawo (np. rozbĂłj w Upicie, spalenie WoĹ‚mnotowicz, porwanie OleĹ„ki). Uczty Kmicica w Lubiczu potwierdzajÄ… zarzuty o swawoli, skĹ‚onnoĹ›ci do hulanek i pijaĹ„stwa. PrzykĹ‚adem anarchii i braku dyscypliny byĹ‚o pospolite ruszenie pod UjĹ›ciem, ktĂłre nie byĹ‚o w stanie stawić ĹĽadnego oporu. W Ăłwczesnej Polsce nie brak teĹĽ prawdziwych zdrajcĂłw, jak Radziejowski czy teĹĽ Janusz Radziwiłł. Drugi fragment powieĹ›ci przytacza część narady u krĂłla Jana Kazimierza po przybyciu Kmicica z CzÄ™stochowy. DĹ‚ugi monolog krĂłlowej przedstawia kontrastowy wzglÄ™dem pierwszego fragmentu, bo bardzo pozytywny obraz PolakĂłw. KrĂłlowa usprawiedliwia zdradÄ™ obywateli ich lekkomyĹ›lnoĹ›ciÄ…. PodkreĹ›la, ĹĽe w Rzeczypospolitej, pomimo powszechnego lekcewaĹĽenia prawa, nie wystÄ…piĹ‚y wielkie zbrodnie jak np. krĂłlobĂłjstwo, co miaĹ‚o miejsce w innych krajach. KrĂłlowa dostrzega winy narodu, lecz zaraz zapowiada jego gorÄ…cÄ… chęć poprawy i pokuty. KrĂłlowa zauwaĹĽa, ĹĽe mężni obywatele sÄ… gotowi do poĹ›wiÄ™ceĹ„ dla krĂłla i ojczyzny. WysĹ‚awia teĹĽ wielkÄ… wiarÄ™ jako najwyĹĽszÄ… cnotÄ™ PolakĂłw. Dostrzega szansÄ™ na wydobycie siÄ™ z klÄ™sk, a nawet zapowiada przyszĹ‚e triumfy. KrĂłlowa wzbudzaĹ‚a powszechny podziw, byĹ‚a autorytetem, przemawiaĹ‚a z wielkim zapaĹ‚em. Narrator nazywa jÄ… „bohaterskÄ… panią†i postawy PolakĂłw potwierdzajÄ… dobrÄ… opiniÄ™ krĂłlowej o narodzie polskim. PodstawÄ… do odrodzenia duchowego jest bowiem przywiÄ…zanie do religii, o czym moĹĽe Ĺ›wiadczyć np. powszechny gniew po zaatakowaniu przez SzwedĂłw CzÄ™stochowy. Potwierdzeniem jest rĂłwnieĹĽ odraza, jakÄ… budzi w Polakach zbrodnia krĂłlobĂłjstwa. JuĹĽ bowiem na samÄ… wiadomość o rzekomym planie porwania krĂłla przez Kmicica goĹ›cie Radziwiłła zareagowali z niedowierzaniem i oburzeniem. ByĹ‚o to dla nich absolutnie nie do zaakceptowania, poczÄ…tkowo nie chciano nawet dać wiary takim pogĹ‚oskom. Ponadto zauwaĹĽona przez krĂłlowÄ… chęć poprawy i uznanie win najlepiej potwierdza osoba Kmicica, czy raczej wewnÄ™trzna przemiana, jaka siÄ™ w nim dokonaĹ‚a, a takĹĽe wybuch ogĂłlnonarodowego powstania przeciw przykĹ‚adem gotowoĹ›ci do poĹ›wiÄ™ceĹ„ dla krĂłla i ojczyzny moĹĽe być spontaniczna i bohaterska obrona krĂłla w wÄ…wozie opinie o narodzie polskim sÄ… bardzo emocjonalne i subiektywne. Przesadnie wyolbrzymione zostaĹ‚y bowiem negatywne cechy w pierwszym fragmencie, w drugim natomiast narĂłd przedstawiony jest niewiarygodnie dobrze, przytaczane sÄ… uczynki i cechy, ktĂłre jakby przyćmiewajÄ… dawne przewinienia. KaĹĽda z opinii jest uzasadniona i prawdziwa, lecz sympatia narratora ewidentnie leĹĽy po stronie krĂłlowej. Pierwszy fragment prezentuje PolakĂłw z punktu widzenia zdrajcy, drugi z perspektywy matki narodu – krĂłlowej. Zestawienie fragmentĂłw ukazuje narĂłd polski w momencie przemiany. WypowiedĹş Wrzeszczowicza jest przygnÄ™biajÄ…ca, natomiast opinia krĂłlowej podnosi na duchu. Ma to na celu uwidocznienie, podkreĹ›lenie tezy, ĹĽe Polacy mogÄ… przetrwać najwiÄ™ksze nawet wielkie klÄ™ski a później przemienić je w zwyciÄ™stwa i triumfy. ByĹ‚o to bardzo waĹĽne dla narodu polskiego przesĹ‚anie, szczegĂłlnie w czasach Sienkiewicza, gdy Polska byĹ‚a pod zaborami i obywatele potrzebowali dodania otuchy – takiej wĹ‚aĹ›nie powieĹ›ci „ku pokrzepieniu serc”. Obraz PolakĂłw XVII wieku w „Potopie” Henryka Sienkiewicza. Jaki obraz PolakĂłw XVII wieku wyĹ‚ania siÄ™ z „Potopu” Henryka Sienkiewicza? Punktem wyjĹ›cia swoich rozwaĹĽaĹ„ uczyĹ„ wnioski z analizy danych fragmentĂłw powieĹ›ci. Zwróć uwagÄ™ na ich znaczenie dla caĹ‚oĹ›ci PolakĂłw... Obraz PolakĂłw Ĺ›redniowiecza w Potopie Henryka Sienkiewicza Napisany przez Henryka Sienkiewicza na emigracji w Stanach Zjednoczonych „Potop” to jedno z najwybitniejszych dzieĹ‚ literatury polskiej, narodowa epopeja powstaĹ‚a dla pokrzepienia serc ciemiężonych przez zaborcĂłw PolakĂłw. W utworze autor u... Obraz PolakĂłw XVII wieku w Potopie Henryka Sienkiewicza. Jaki obraz PolakĂłw XVII wieku wyĹ‚ania sie z Potopu Henryka Sienkiewicza? Punktem wyjĹ›cia swoich rozwaĹĽaĹ„ uczyĹ„ wnioski z analizy fragmentĂłw powieĹ›ci. Zwróć uwagÄ™ na ich znaczenie dla caĹ‚oĹ›ciu jest powieĹ›ciÄ... Obraz PolakĂłw XVII wieku w "Potopie" Henryka Sienkiewicza. Jaki obraz PolakĂłw XVII wieku wyĹ‚ania siÄ™ z Potopu Henryka Sienkiewicza? Punktem wyjĹ›cia swoich rozwaĹĽaĹ„ uczyĹ„ wnioski z analizy danych fragmentĂłw powieĹ›ci. Zwróć uwagÄ™ na ich znaczenie dla caĹ‚oĹ›ci „Potopie” Henr... Obraz PolakĂłw w "Potopie" Sienkiewicza. „Jaki obraz PolakĂłw wyĹ‚ania siÄ™ z „Potopu” Henryka Sienkiewicza? Punktem wyjĹ›cia swoich rozwaĹĽaĹ„ uczyĹ„ wnioski wynikajÄ…ce z analizy podanych fragmentĂłw powieĹ›ci Henryka Sienkiewicza. Zwróć uwagÄ™ na ich znaczenie w kontekĹ›cie caĹ‚...
Jesteś w: Motyw Polski i Polaków Z kolei w grupie ubogiej, zaściankowej szlachty doskonałym przykładem oddanych żołnierzy i dzielnych patriotów są mieszkańcy zaścianka w okolicach Upity na Żmudzi, czyli szlachta laudańska. Byli to między innymi Pakosz Gasztoft z Pacunelów (patriarcha zaścianka, słynny z bogactw i sześciu córek), Józwa Butrym (zięć Pakosza, któlremu „w wojnach kozackich kula armatnia stopę mu urwała”), Kasjan Butrym (był najstarszym człowiekiem na Laudzie, pamiętającym jeszcze czasy Stefana Batorego).Kolejną grupą społeczna ukazaną w powieści jest duchowieństwo. Należy pamiętać, że Potop to nie tylko książka o obronie Rzeczypospolitej, lecz i obronie wiary. Przykładem tej warstwy są zakonnicy z Jasnej Góry oraz duchowni stający na czele partii chłopskich na Litwie. Najsilniej chyba jednak w pamięci czytelników zapisał się Ojciec Augustyn Kordecki (postać historyczna). Był on bohaterskim i charyzmatycznym obrońcą klasztoru na Jasnej Górze, w którym pełnił funkcję przeora paulinów. Nie zląkł się Szwedów i nie odstąpił od obrony świętego miejsca przez prawie czterdzieści dni (od 18 listopada do 27 grudnia 1655 roku). Starając się nie dopuścić do zrabowania kosztowności i dewastacji ukrył oryginał Cudownego Obrazu, a w kaplicy umieścił jego kopię. O mieszczaństwie nie słyszymy wiele, ale Henryk Sienkiewicz podkreśla w wielu miejscach książki jego miłość do ojczyzny. Przykładem mieszczanina-patrioty jest Jacek Brzuchalski z Częstochowy, mieszczanie lwowscy, męczeńscy i bohaterscy mieszczanie warszawscy. Mieszczan dostrzegamy w relacjach narratora o powstaniu: „O mieszczanach tylko słyszał Kmicic, iż dawnych czasów, pogrążonej ojczyzny i króla żałują (…) Mówiono też, że cechy miały broń ukrytą, zwłaszcza płatnerze, rzeźnicy, kuśnierze i potężny cech szewiecki (…) i przy lada pomocy z zewnątrz, gotowi by byli na Szwedów uderzyć”.strona: 1 2 3 4 5
Potop przyniósł Rzeczypospolitej ogromne zniszczenia, porównywalne chyba tylko z gehenną II wojny światowej. Najeźdźcy zachowywali się w Polsce niczym Hunowie lub Wandalowie. Populacja państwa zmniejszyła się nawet o 40 procent. Z dziesięciu milionów mieszkańców zostało sześć. W Wielkopolsce, gdzie wojska Karola Gustawa zabawiły najdłużej, przeżyła zaledwie połowa ludności. publiczna W trakcie Potopu Szwedzi niemal doszczętnie ograbili Polskę. Na ilustracji fragment obrazu Henryka Pilattiego „Szwedzi”. Skąd u północnych sąsiadów takie barbarzyństwo? Wszystko przez to, że ówczesna Szwecja była… biedna jak mysz kościelna. Jej królowie mogli tylko marzyć o luksusowych rezydencjach i meblach. Kraj miał ledwie milion mieszkańców, a jego szkatuła świeciła pustkami. Możnowładcy żyli skromnie, ucztując na drewnianych ławach i stołach bez obrusów. Jak opowiada szwedzki historyk Herman Lindqvist: Szwecja wyglądała jak zapadła wioska. Premiery sztuk Szekspira odbywały się w Sztokholmie 15 lat później niż w Warszawie. W Warszawie pokazywał je słynny szekspirowski teatr The Globe ze Stratford-upon-Avon, a do Szwecji docierały zaledwie trzeciorzędne trupy teatralne. Złoto zeskrobane z listew Skandynawowie w historii nieraz łupili i niszczyli Rzeczpospolitą. Na początku XVII wieku, za czasów Gustawa Adolfa, wywieźli z Fromborka księgozbiór Kopernika. Z kolei pod koniec tego stulecia, za Karola XII, zdarzało im się użyć archiwalnych polskich ksiąg jako podściółki dla koni. Skala grabieży, do której doszło podczas Potopu, okazała się jednak nieporównywalnie większa. W 1655 roku żołdacy Karola Gustawa, rozbestwieni podczas zakończonej siedem lat wcześniej wojny trzydziestoletniej, rzucili się na Polskę jak wygłodniałe zwierzę. Bourdons/domena publiczna Żołnierz Karola X Gustawa rzucili się na Polskę ja wygłodniałe zwierzę. Szwedzi brali dosłownie wszystko. W ich ręce wpadały obrazy, biżuteria, zastawy, lustra i obrusy. Z kościołów znikały ołtarze, krucyfiksy, ornaty, kapy, organy, chrzcielnice i świeczniki, a także puszki, baldachimy i popiersia. Nie oszczędzano i większych przedmiotów, jak rzeźby, fontanny, tablice, epitafia, regalia, a nawet… dzwony. Dużym powodzeniem wśród grabieżców cieszyły się marmury, misy, dzbany i talerze, ale zagarniano i kominki, zrywano podłogi i obicia. Wywożono skóry zwierząt, suknie, militaria, sztandary, namioty, gobeliny, dywany, oraz wszelkie meble: szafy, fotele, stoły, skrzynie, schody, balustrady, parapety i drzwi – razem futrynami. Żołnierze, by niczego nie pominąć, zeskrobywali nawet złocenia z listew! Co ciekawe, łupy z polskich kościołów zabierano często do własnych świątyń i składano je tam jako pobożne dary po udanej wyprawie wojennej. Zdobycz z katolickiej Polski w protestanckim zborze miała wartość symboliczną: oto reformacja zwyciężyła nad papistami. Podczas wojen z Rzeczpospolitą północni sąsiedzi złupili co najmniej 17 archiwów i 67 bibliotek. Tylko w trakcie Potopu wywieźli księgozbiory między innymi z Poznania, Warszawy, Krakowa, Torunia, Bydgoszczy, Grudziądza, Lublina, Sandomierza i Radomia. Zachowały się nawet nazwiska szczególnie aktywnych rabusiów. Na przykład za złupienie księgozbiorów jezuickich w Bydgoszczy i Toruniu w 1656 roku odpowiadał szwedzki dyplomata Schering Rosenhane. Dzięki swojej wojennej aktywności później mógł się pochwalić jedną z największych bibliotek w Szwecji. Zobacz również:Bitwa pod Oliwą. Największy triumf polskiej floty w dziejachPolskie skarby zrabowane podczas potopu szwedzkiego. Gdzie można je oglądać?Jedna z największych pomyłek w polskiej historii. Dlaczego hołd pruski nie miał żadnego sensu? Stolica w ruinie Warszawa po szwedzkiej okupacji przedstawiała obraz nędzy i rozpaczy. Liczba mieszkańców stolicy zmniejszyła się z piętnastu tysięcy do sześciu. Najeźdźcy zrujnowali pałace biskupie, bogate rezydencje Kazanowskich, Ossolińskich i Daniłowiczów, a także domy mieszczan. Rozkradli zamek i pałace królewskie. Jak 8 listopada 1655 roku informowano polskiego króla z Warszawy, Karol Gustaw: kazał poobdzierać obicia w trzech pałacach i powyjmować marmurowe ściany, rozebrać lożę w ogrodzie złożoną z 32 pięknych kolumn marmurowych, które przy rozbieraniu potłuczono. Lecz to nie dosyć: każe brać okna i szyby. Po wojnie sekretarz królowej Ludwiki Marii opisywał, że „Szwedzi tak bardzo zanieczyścili zamek, że nie jest on zdatny do zamieszkania. Konie wprowadzali nawet do komnat trzeciego piętra, które są pełne gnoju i ciał poległych szwedzkich żołnierzy”. Rezydencja nie nadawała się do użytku, więc Jan Kazimierz zamieszkał w Villa Regia (Pałacu Kazimierzowskim). Nawet później, mimo szybkiej renowacji, nie wróciła do dawnej świetności. Król Michał Korybut Wiśniowiecki wolał mieszkać na Zamku Ujazdowskim, a Jan III Sobieski poza okresem sejmów preferował Wilanów. publiczna Villa Regia widoczna na fragmencie panoramy Warszawy autorstwa Erika Dahlberga. Co ciekawe, Szwedzi nie zrabowali z Warszawy kolumny Zygmunta. Jej rozebranie okazało się zbyt trudne i nie znalazł się inżynier, który podołałby temu zadaniu. Było to bardzo nie w smak Karolowi Gustawowi, który chciał się jej pozbyć, aby nie przypominała o dawnych polskich zwycięstwach i o pretensjach Wazów znad Wisły do szwedzkiego tronu. Kiedy nie wypalił pomysł z przeniesieniem lub wywiezieniem zabytku, szwedzki król rozmyślał nawet, czy by jej nie wysadzić. Ostatecznie zachował ją z myślą o ewentualnej „wymianie” za swego wziętego do niewoli feldmarszałka Arvida Wittenberga. Kulturalna pustynia Fala Potopu uderzyła także w inne miasta. Nie miało przy tym znaczenia, czy się broniły, czy poddawały, czy obiecano ich nie rabować, czy nie. Kraków zawierzył słowu najeźdźców i drogo za to zapłacił. Skandynawowie łupili Wawel i katedrę aż ośmiokrotnie! Zerwali srebrne blachy z ołtarza św. Stanisława, a z trumny Władysława IV wyrwali srebrne gwoździe. Podobnie było gdzie indziej. Z większych ośrodków w Rzeczypospolitej podczas najazdu nie ucierpiały tylko Gdańsk i Lwów. Zrujnowane były i zamki. Z rezydencji Lubomirskich w Wiśniczu Szwedzi wywieźli 150 wozów pełnych łupów, po czym częściowo ją wysadzili. Zdewastowali też Krzyżtopór, Czersk, Tenczyn, Lanckoronę, Pieskową Skałę… Orle Gniazda z czasów Kazimierza Wielkiego legły w gruzach. Okradano też niezliczone kościoły i klasztory. Wywożono kolekcje kościelne i prywatne. Dahlberg/domena publiczna O skali szwedzkich grabieży niech świadczy to, że tylko z zamku w Wiśniczu wywieźli 150 wozów zrabowanych dóbr. Grabieży nie uniknęły nawet mniejsze osady, bo przecież podczas długich przemarszów wojsko musiało „samo się wyżywić”. W efekcie aż kilkaset wsi zniknęło z map. W Wielkopolsce trzy czwarte gruntów leżało ugorem, a na Mazowszu obsiewano nie więcej niż połowę pól. Nie jest przesadą twierdzenie, że wojny ze Szwedami zamieniły Rzeczpospolitą w ruinę gospodarczą i w pustynię kulturalną. „Według wielu historyków ani późniejsze zabory, ani okupacja hitlerowska, ani radzieckie brygady trofiejne nie wyrządziły takich strat dla polskiej kultury narodowej” – zwracają uwagę Marcin Jamkowski i Hubert Kowalski, autorzy książki „Uratowane z Potopu”. Hmielewicz/materiały prasowe Marmurowe międzyłucze z królewskim herbem dynastii Wazów wydobyte z dna Wisły. Zdjęcie z książki „Uratowane z Potopu”. Skalę i brutalność szwedzkiego rabunku odkrywamy zresztą do dzisiaj. Dobrze pokazują ją skarby, które w ostatnich latach udało się wydobyć z Wisły. Zatonęły one w trakcie transportu w stronę Bałtyku. „Być może flisak nie znał rzeki i wpadł na podwodne głazy? Może ciężkie marmury przeciążyły szkuty i łodzie zaczęły nabierać wody? A może zostały ostrzelane? Tego nie wiadomo” – piszą Jamkowski i Kowalski. Wśród znalezisk można zobaczyć między innymi ogrodową fontannę z manierystycznymi maszkaronami i marmurowe międzyłucze z herbem dynastii Wazów. Aż nasuwa się pytanie, czy było coś, czego najeźdźcy nie chcieliby ukraść? Skarby na strychu Czy po zakończeniu wojny choćby część zrabowanych przedmiotów wróciła do Polski? Na mocy pokoju oliwskiego z 1660 roku można było oczekiwać przynajmniej zwrotu archiwaliów. Artykuł dziewiąty porozumienia głosił, że „wrócone będą ze strony szwedzkiej wszystkie archiwa, akta publiczne grodzkie, sądowe, duchowe oraz Biblioteka Królewska, które zostały wywiezione”. Artykuł siódmy obiecywał to samo także prywatnym właścicielom. Praktyka pokazała jednak, że nie tak łatwo zinwentaryzować i odnaleźć zagrabione księgi. Polscy wysłannicy działali powolnie i nieudolnie. Potem przyszły kolejne wojny. Misje, organizowane za czasów Jana III Sobieskiego oraz Stanisława Augusta Poniatowskiego, także nie przyniosły efektów, aż w końcu Rzeczpospolita upadła. Utracone przez Rzeczpospolitą skarby, które Szwedzi dumnie wystawiają w swoich muzeach, do dziś przyprawiają o ból głowy. Niestety, obecni właściciele nawet nie chcą dyskutować o ewentualnym zwrocie. Traktat oliwski tego przecież nie przewidywał. Obecnie pojawiają się zaś głosy, że w sumie… szwedzki rabunek ocalił polskie skarby przed nieuchronnym zniszczeniem podczas II wojny światowej! van Thulden/domena publiczna Na mocy pokoju oliwskiego Szwedzi mieli zwrócić między innymi archiwalia oraz Bibliotekę Królewską. Nigdy jednak do tego nie doszło. Na ilustracji alegoria pokoju oliwskiego. Cytowany w „Uratowanych z Potopu” historyk Henryk Lindqvist uważa jednak, że sytuacja nie jest beznadziejna. Jak twierdzi: Osobiście mam nadzieję, że będzie można negocjować zwrot przedmiotów, które są ważne dla Polski, Danii czy Islandii, i oddać je w geście przyjaźni. Zwłaszcza te, które są naprawdę istotne, które przynależą do narodu, są silnie związane z jego duszą i historią. Może warto byłoby porozmawiać o tym z naszymi sąsiadami, którzy także ucierpieli w wyniku działań najeźdźców z północy? Z Pragi Szwedzi zabrali przecież słynny Codex Gigas, największy średniowieczny manuskrypt, nazywany też Biblią Diabła, oraz bezcenną Srebrną Biblię, spisaną w VI stuleciu w języku Gotów dla Teodoryka Wielkiego. Mają też hełm cara Iwana Groźnego, najpierw zrabowany z Kremla przez polską armię, a następnie wywieziony z Polski podczas Potopu. Gdyby połączyć wysiłki kilku krajów, może przynajmniej niektóre symboliczne zabytki wróciłoby na swoje miejsce: do Warszawy, Pragi, Moskwy? Bibliografia: Marcin Jamkowski, Hubert Kowalski, Uratowane z Potopu, Agora 2018. Maria Romanowska-Zadrożna, Grabieże szwedzkie w Polsce. Przyczyny, charakterystyka i skutki, „Cenne Bezcenne Utracone”, nr 3 (2005). Orzeł i trzy korony. Sąsiedztwo polsko-szwedzkie nad Bałtykiem w epoce nowożytnej (XVIXVIII w.), red. Katarzyna Połujan, Arx Regia 2002. Eugeniusz Barwiński, Ludwik Birkenmajer, Jan Łoś, Sprawozdanie z poszukiwań w Szwecyi, dokonanych z ramienia Akademii Umiejętności, Akademia Umiejętności 1914. Z dziejów polskiego mecenatu artystycznego w wieku XVII, oprac. Władysław Tomkiewicz, Ossolineum 1952.
W powieści Henryka Sienkiewicza pt. Potop, mamy do czynienia z bardzo przekrojowym obrazem społeczeństwa polskiego. Widzimy zarówno postaci wielkich patriotów gotowych poświęcić własne życie za dobro i bezpieczeństwo ojczyzny, jak i zdrajców, którzy są w stanie pójść ze szwedzkim najeźdźcą na każdy układ, jeśli tylko dane im będzie się na nim wzbogacić. Podane fragmenty obrazują dwa bardzo skrajne podejścia do Polaków jako narodu. Zaskakuje jedynie fakt, że w zasadzie można je odnieść również do czasów współczesnych. Pierwszy fragment to gorzka diagnoza, jaką społeczeństwu polskiemu połowy XVII wieku wystawia niejaki Weyhard Wrzeszczowicz, czeski kapitan sprzymierzony ze Szwedami. Zauważa on przede wszystkim bałagan państwowy, który wynika z przyzwyczajenia szlachty do życia w wygodzie, luksusach, lenistwie i próżności. Ta warstwa społeczna została rozleniwiona przez władców nadających im kolejne przywileje, przez które w konsekwencji niemożliwe jest sprawowanie porządnej władzy w Rzeczypospolitej. Sejmy są zrywane bez powodu, a jeśli nawet coś postanowią – nikt się do tego nie stosuje. Magnaci wyznaczają swoje prawa, a rządzi ten, kto ma pieniądz i wojsko. Wrzeszczowicz konkluduje, że ziemie polskie zamieszkiwane są jedynie przez niezdyscyplinowany lud próżniaków i tchórzy, którzy nie uznają nad sobą żadnej zwierzchności. Dodaje również, że właśnie przez takie podejście Polacy na pewno przegrają wojnę i staną się częścią Szwecji. Jego zdaniem nigdzie indziej na świecie taka sytuacja nie miała by prawa bytu. Czy to jednak prawda? Finał książki, a także historyczne fakty mówią, że nie, chociaż na pewno wiele prawdy jest w ocenie Wrzeszczowicza, ponieważ – co prawda dopiero ponad sto lat później – jednak Rzeczpospolita przestała istnieć w wyniku zaborów, co w pewnej mierze było konsekwencją nieumiejętności zaprowadzenia porządku wewnętrznego w państwie. Czech nie wypowiada zresztą swoich słów bezpodstawnie. Postawa wielu magnatów, Janusza Radziwiłła czy jego kuzyna Bolesława, potwierdzała tę opinię. Na szczęście, koniec końców okazało się, że zwyciężyli ludzie opisani w drugim fragmencie, przedstawiającym Polaków w zgoła innym świetle. Królowa opisując naród polski z własnej perspektywy, zwraca uwagę zwłaszcza na jego niesamowitą pobożność, która w dodatku cały czas miała się pogłębiać. Monarchini docenia również specyficzną łagodność władzy w Polsce, władzy, która nie jest zdobywana podstępem, nie towarzyszy jej zbrodnia, podstęp czy oszustwo, królowie umierają śmiercią naturalną, a nie są mordowani przez swoich przeciwników, jak to bardzo często zdarza się w obcych państwach. Nie ma u Polaków, zdaniem królowej, bluźnierstwa ani zawziętości, która kala sumienia innych narodów. Owszem, Polacy zgrzeszyli rozpustą, zbytnim umiłowaniem bogactwa, życia w lenistwie i dostatkach, ale po pierwsze – każdy naród kiedyś błądzi, a nie jest to jeszcze najgorsze z możliwych pobłądzenie, a po drugie – Polacy już się zorientowali w swoich błędach, w swojej winie, już są pełni skruchy i gotowi zadośćczynić i pokutować. Jest to, trzeba przyznać, dużo łagodniejsza ocena niż ta wygłoszona przez czeskiego żołnierza. Czy bardziej prawdziwa? Na pewno nie mniej. Słowa królowej potwierdzać wydaje się postępowanie takich jednostek jak choćby Michał Wołodyjowski, Jan Skrzetuski czy Babinicz, którzy nie są nawet w stanie myśleć o własnych interesach, kiedy ojczyzna jest w niebezpieczeństwie. Są zawsze wierni królowi i Bogu, nieprzejednani w swoim poświęceniu dla Rzeczypospolitej i niedoścignieni w szlachetności postępowania. Trudno jednoznacznie stwierdzić, która z opinii o Polakach zawartych w Potopie jest lub była bliższa prawdy. Obie są na pewno mocno przesadzone, ponieważ żaden naród nie składa się w stu procentach z jednostek złych lub dobrych. Również wśród bohaterów Potopu zdarzali się bohaterowie i zdrajcy. Ostatecznie można mieć jednak nadzieję, że więcej jest ludzi, do których pasowałby drugi opis.
Jesteś w: Potop Autor: Karolina Marlęga Serwis chroniony prawem autorskim W „Potopie” Henryk Sienkiewicz starał się zawrzeć obraz całego społeczeństwa polskiego. Ukazał zarówno wady, jak i zalety jego przedstawicieli, charakteryzując poszczególne grupy, wśród których najważniejsze są magnateria, szlachta oraz lud. Polska arystokracja z XVII wieku została postawiona przez autora „Trylogii” w ogniu krytyki. Pisarz wykreował wiele postaci magnatów, którzy zazwyczaj przedstawieni zostali w negatywnym świetle. Przede wszystkim zarzucał im pychę, dbanie wyłącznie o interesy swoich rodów, sprzedajność, chęć zysku. Niektórzy swoje prawdziwe oblicze ukrywali, sprawnie manipulując zależnymi od nich oficerami (Opaliński, Radziwiłł). Niektórzy nie kryli swych prawdziwych poglądów i jak Bogusław Radziwiłł czy radziejowski otwarcie oczerniali Polskę, przyczyniając się do jej zguby. W zachowaniu Sapiehy i Sobiepana Zamoyskiego, którzy stanęli po stronie polskiego króla, Sienkiewicz krytykuje zamiłowanie do wystawnego życia i uczt (przez pierwszego z nich wojskom szwedzkim udało się uciec z okrążenia). Charakterystykę magnatów odnaleźć można w słowach Czarnieckiego: „Wielkie rody… wielkie rody… Rzeczpospolita sama jest wielka, a rodów w proporcji do niej nie masz wielkich, jeno małe, i bodaj ziemia pożarła takie, które o tym zapominają”. Inaczej w utworze przedstawia się krytyka polskiej szlachty. Negatywnie Sienkiewicz wypowiada się o masach szlachty zgromadzonych w ramach pospolitego ruszenia pod Ujściem. Poddają się oni wrogowi – wojskom szwedzkim, pragnąc jak najszybciej wrócić do swych obowiązków ziemiańskich. Za prowodyrem Opalińskim skandują nawet na cześć Karola Gustawa. Polską szlachtę krytykuje także Czech na usługach Szwedów – Wrzeszczowicz: „Jestli na świecie drugi kraj, gdzie by tyle nieładu i swawoli dopatrzeć można?… Co tu za rząd? Król nie rządzi, bo mu nie dają… Sejmy nie rządzą, bo je rwą… Nie masz wojska, bo podatków płacić nie chcą; nie masz posłuchu, bo posłuch wolności się przeciwi; nie masz sprawiedliwości, bo wyroków nie ma komu egzekwować i każdy możniejszy je depce; […] nie masz miłości do ojczyzny, bo ją Szwedowi oddali za obietnicę, że im po staremu w dawnej swawoli żyć nie przeszkodzi… […] Jeno szaleni, swawolni, źli i przedajni tę ziemię zamieszkują!”. Jednak w obliczu klęski i obrony Jasnej Góry szlachta, przede wszystkim zaściankowa, ulega przebudzeniu. Staje u boku króla i hetmanów w walce o przegnanie Szwedów z Polski. Najmężniejsi są heroiczni rycerze, którzy dobro ojczyzny przedkładają nad własne życie i zdrowie. Do najwierniejszej szlachty należy szlachta laudańska. Pozytywne cechy nosi w sobie polski lud. W obliczu klęski narodu zachowują swą tożsamość i stają do walki w obronie króla i państwa. Na podziw zasługuje postawa górali ratujących króla, Kurpiów walczących w puszczach czy mieszkańców Częstochowy. Dzielnością wykazuje się prosty Michałko, który z zawziętością walczy ze Szwedami. Sienkiewicz gloryfikuje tu żywiołowe umiłowanie Polski. Sienkiewiczowi udało się w „Potopie” nakreślić całą panoramę społeczeństwa zamieszkującego Polskę w XVII wieku. Mimo krytyki wielu postaw bohaterów m. in. zdrajców ojczyzny takich jak Radziwiłłowie, z utworu bije przekonanie o odrodzeniu polskiej szlachty i ludu w duchu tradycyjnych wartości. Dowiedz się więcej Potop – streszczenie Potop - bohaterowie Historyczna powieść przygodowa – kompilacja wielu gatunków literackich Idea „Potopu” – powieść pisana „ku pokrzepieniu serc” Andrzej Kmicic jako bohater romantyczny Pozostałe części "Potopu" „Potop” – plan wydarzeń „Potop” – problematyka Obraz społeczeństwa polskiego w „Potopie” „Potop” jako powieść historyczna (cechy gatunku) Andrzej Kmicic – charakterystyka, dzieje, przemiana Aleksandra Billewiczówna – charakterystyka Założenia ideowe w „Potopie” Tło historyczne w „Potopie” Potop - motywy literackie (motyw przyjaźni, motyw rycerza, motyw pojedynku) Miłość Aleksandry Billewiczówny i Andrzeja Kmicica w „Potopie” Potop - opracowanie Charakterystyka porównawcza Andrzeja Kmicica i Jacka Soplicy Uczta w Kiejdanach – opis „Kmicicowa kompania” Kossaka – portret awanturników „Potop” – najważniejsze cytaty
obraz polski i polaków w potopie