🥃 Ubrania Ze Śmieci Dla Dzieci

nowe 9579. ofert. używane 22. oferty. uszkodzone 50. ofert. Kup Kosz na Śmieci w kategorii Dziecko na Allegro - Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Gdzie wyrzucać zużyte „pampersy”, mokre chusteczki i wkładki do pieluch wielorazowych (bibułki), czy też ubranka dla dzieci? Zużyte „pampersy” – jaki to odpad? Zużyte pieluszki jednorazowe powinny trafić do śmieci zmieszanych, czyli do czarnego pojemnika. Zawartość „pampersa” nie może być wyrzucana do żadnego innego Ubrania dla dzieci – poszukując ubrania dla dzieci wiele osób przywiązuje wagę głównie do komfortu pociech. To oczywiście jeden z bardziej istotnych aspektów. Wybierając odzież dla najmłodszych nie należy jednak zapominać o jej walorach estetycznych. Poszczególne ubrania mogą być dopasowane do aktualnych trendów i gustu dzieci. Ryszard i Zbigniew nowi właściciele firmy, która skupia się na hurtowej ofercie produktów dziecięcych najwyższej jakości. Podczas współpracy z klientami stawiamy na wysokie standardy etyczne i klarowność współuczestnictwa na szeroko rozumianej arenie handlowego rynku hurtowego. Mając w asortymencie wyłącznie licencjonowane Ubiory historyczne z różnych epok. Zakres naszej oferty jest bardzo szeroki: jest w nim miejsce i na stroje wczesnośredniowieczne, i na stroje z XVII wieku i późniejsze. W dużej mierze skupiamy się na XIV i XV stuleciu, proponując stroje ze średniowiecza dla rycerzy, dam, mieszczan i chłopstwa z różnych regionów Europy. Ubrania dla dzieci mogą być niezwykłe! Sklep internetowy Bajkowa Moda to stylowa odzież dziecięca oraz akcesoria z bohaterami bajek i filmów . W naszym asortymencie znajdują się m.in.: bluzki, kamizelki polarowe, nakrycia głowy oraz dodatki - funkcjonalne ręczniki z kapturem, pościele, worki na obuwie czy plecaki. Z tego względu, szkoły, przedszkola, a nawet żłobki organizują obchody Dnia Ziemi dla dzieci – często można spotkać się z terenowymi akcjami zbierania śmieci w okolicy lub sadzenia nowych drzewek. Jeśli pogoda nie dopisuje, zajęcia przenoszą się do sal i klas, w których dzieci np. malują wspólnie duży plakat na Dzień Ziemi Kwestia segregacji śmieci może wydawać się zagmatwana, jednak jest niezwykle ważna dla środowiska, a co za tym idzie nas samych. Powinniśmy wiedzieć, co robić z odpadami, także tymi w ofert. fioletowy 4. oferty. różowy 19. ofert. wielokolorowy 19. ofert. Ubrania dla Dzieci Używane na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Wejdź i znajdź to, czego szukasz! Zdarza się również, że w fabrykach nielegalnie zatrudniane są dzieci. W 2007 roku wyszło na jaw, że w manufakturze produkującej w Indiach odzież dla jednej ze znanych brytyjskich marek Segregowanie śmieci dla dzieci. Nauka segregacji odpadów może być prosta, skuteczna i przyjemna zarówno dla dziecka, jak i rodziców. W naszej opinii najlepsza jest nauka w formie kreatywnej , dlatego polecamy zabawę w segregację polegającą na wykorzystaniu wyczyszczonych już odpadów do stworzenia recyklingowych zabawek oraz Ze śmieci. Rękodzieło Dla Maluchów. Zabawki Ręcznej Roboty. pom pom popper ghosts - The Craft Train. 2022-11-16 - Odkryj należącą do użytkownika Ewa Janiczak tablicę „Ze śmieci” na Pintereście. Zobacz więcej pomysłów na temat rzemiosło dla dzieci, dziecięce rękodzieło, papieroplastyka. gGkboY. Fot. Milenko Bokan via Getty Images Szybka moda przypomina fastfood. Jest tania, uzależnia i szkodzi środowisku. Jej skutkiem są tony nikomu niepotrzebnych ubrań, które trafiają na składowiska śmieci lub do krajów globalnego Południa niszcząc ich gospodarkę. Czy możesz coś z tym zrobić? Każdy może. My podpowiemy Ci, w jaki sposób nie dać się modzie na marnowanie i zrobić coś dobrego dla środowiska. Ale o co chodzi z tymi ubraniami? Osobom zatrudnionym w fabrykach ubrań płaci się mniej Jaki wpływ na osoby szyjące nasze ubrania ma rosnący trend „szybkiej mody”? Wyobraź sobie, że sieciówka, która dotychczas wypuszczała na rynek jedną lub dwie kolekcje na sezon, teraz wymienia ciuchy w sklepach co dwa tygodnie. Czy to się nam opłaca? Nie, gdyż w efekcie dostajemy tanie ubrania złej jakości. A w dodatku, poddawani presji czasu i presji cenowej właściciele fabryk płacą swoim pracownicom coraz mniej. Na tyle mało, że często nie wystarcza im na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Mimo kilkunastu godzin pracy dziennie, w niebezpiecznych warunkach, niedożywione pracownice mdleją przy maszynach, a kupno lekarstw jest prawdziwym luksusem. Na składowiskach rosną góry śmieciowej odzieży Czy wiesz, że jeansy, które masz w tym momencie na sobie znajdują się właśnie w połowie swojego życia? Prawdopodobnie powstały w Bangladeszu albo w Kambodży. Uszyła je szwaczka, która za Twoje spodnie dostała równowartość 50 groszy. Prosto z fabryki dotarły do sklepu jednej z sieciówek, gdzie zawieszone na eleganckim wieszaku wpadły Ci w oko. Założyłaś je kilkanaście razy; na imprezę, do pracy, na spacer. Po kilku miesiącach kupisz nowe spodnie, a te stare trafią do śmieci lub do kontenera na używaną odzież. Czy wiesz co się z nimi dalej stanie? Jeśli Twoje spodnie wylądują na wysypisku czeka je smutny los. Te wyprodukowane z włókien pochodzenia roślinnego lub zwierzęcego rozłożą się, produkując metan. Ubrania z włókien syntetycznych zachowają się jak plastik, czyli będą rozkładać się kilkaset lat. Jeśli oddasz gdzieś swoje ubrania, prawdopodobnie część z nich zostanie sprzedana w sklepie z odzieżą z drugiej ręki. Ponad połowa zostanie jednak wysłana do Afryki, Ameryki Południowej czy Europy Wschodniej. Kraje Ameryki Południowej dostaną ubrania ze średniej półki, do Europy Wschodniej dotrą ubrania zimowe, a do krajów afrykańskich te, których nikt inny już nie będzie chciał. Ciuchy z Polski dostaną się najprawdopodobniej do Azji i Afryki. Jakie będą tego skutki? Kryzys przemysłu tekstylnego w tych krajach i załamanie lokalnych gałęzi gospodarki. Co możesz zrobić by nie dać się modzie na marnowanie? Poniżej przedstawiamy kilka przydatnych porad. Chcesz wiedzieć więcej? Kliknij TUTAJ Znajdziesz tu jeszcze więcej ciekawostek i będziesz mogła/mógł rozwiązać "odzieżowy" test :) Print 1. Do piachu Latem piaskownice są pełne takich samych plastikowych wiaderek, łopatek i foremek, które najczęściej i tak leżą, bo nikt nie chce się nimi bawić. Żeby zmienić tę sytuację, często wystarczy po prostu przynieść do piaskownicy trochę śmieci. Co się nadaje? plastikowe opakowania np. po lodach, jogurtach, ciastkach,butelki najlepiej z szerokim otworem (po napojach, syropkach, domowej chemii),różne opakowania,popsute i nieużywane sprzęty kuchenne (garnki, zardzewiałe blachy, wygięte łyżki itd.). Uwaga! Reklama do czytania Jak zrozumieć małe dziecko Poradnik pomagający w codziennej opiece Twojego dziecka 2. Do sklepu Używając śmieci, można prawie całkowicie wyposażyć sklep, który spodoba się każdej małej sklepowej. Jeśli więc wasze dziecko lubi taką zabawę, warto przyjrzeć się każdej wyrzucanej rzeczy. Torebka po makaronie, kartonik po ciastkach czy puste opakowanie po ketchupie w dziecięcym sklepie zamieni się w pełnowartościowy produkt. 3. Rolki po papierze Z rolek po papierze toaletowym można wyczarować prawie każdą zabawkę – pojazdy dla miłośników transportu, zwierzaki dla przyrodników, superbohaterów, księżniczki, postaci z bajki. Najczęściej wystarczy trochę kolorowego papieru, klej i nożyczki i w kilka chwil z czegoś, co skończyłoby w śmietniku, można stworzyć nową zabawkę. Potrzeba tylko trochę wyobraźni. A jeśli tego brakuje, warto poszukać podpowiedzi u wujka Google, on ma naprawdę wiele pomysłów i chętnie się nimi dzieli. 4. Paper mache Paper mache to masa wykonana z papieru i kleju, można z niej zrobić naprawdę wszystko. Potrzebny jest tylko odpowiednio przygotowany stelaż. Można go wykonać ze zgniecionych papierów, kartonów czy drutów i posklejać to wszystko taśmą. Kiedy już stelaż przyjmie pożądaną formę, oklejamy go kawałkami starych gazet moczonych w kleju (klej można zrobić z mąki i wody wymieszanych w proporcji 1:2). Oklejony kilkoma warstwami makulatury stelaż zostawiamy do wyschnięcia. Wyschnięty możemy wyrównać papierem ściernym i pomalować. W ten sposób z łatwością powstanie rakieta, samolot, maska, lalka, a nawet duży tor wyścigowy dla samochodzików. Możliwości są praktycznie nieograniczone. Przeczytaj: Paper mache. Jak twórczo wykorzystać makulaturę? 5. Toys from trash „Toys from trash”, czyli zabawki ze śmieci – ich pomysłodawcą jest indyjski popularyzator nauki wśród dzieci, Arvind Grupta. Używając śmieci i przedmiotów ogólnodostępnych w domu i na podwórku, tworzy zabawki, które jednocześnie pokazują dzieciom, jak działa świat. Na jego stronie znajdziecie takie zagadnienia jak: powietrze i woda, biologia dla początkujących, latające zabawki, proste dźwięki, zabawa z ciśnieniem czy zadziwiające układanki. Ale też takie opisane po prostu hasłami: błysk w oku czy zabawa papierem. A w każdej z tych grup dziesiątki pomysłów na tworzenie własnych zabawek, z wyczerpującą instrukcją (w języku angielskim) bogato opatrzoną zdjęciami. To naprawdę bogata skarbnica pomysłów na zabawę i naukę: Zabawki naprawdę nie muszą być drogie. Takie stworzone własnoręcznie potrafią cieszyć bardziej niż te ze sklepu. Zanim więc wyrzucicie kolejną rzecz do kosza, obejrzyjcie ją dobrze i zastanówcie się, czy wasze dziecko nie zrobi z niej jeszcze pożytku! Foto: czwartek, sierpień 4, 2022 O nas Reklama Kontakt Sign in Witamy! Zaloguj się na swoje konto Twoja nazwa użytkownika Twoje hasło Forgot your password? Get help Password recovery Odzyskaj swoje hasło Twój e-mail Hasło zostanie wysłane e-mailem. Poprzedni artykułJak znaleźć pracę w Toruniu?Następny artykułObóz taneczny – poznaj najważniejsze zalety! Redakcja POWIĄZANE ARTYKUŁYWIĘCEJ OD AUTORA Moda Markowa odzież dla dzieci i niemowląt Moda Modne ubranka dla dziewczynki na wiosnę Moda Najlepsza odzież dla matek karmiących Moda Opaski dla dziewczynek – prosty sposób na dopełnienie dziecięcego stroju Moda Bluzki i topy – idealny wybór do codziennych stylizacji ZOSTAW ODPOWIEDŹ Please enter your comment! Please enter your name here You have entered an incorrect email address! Please enter your email address here ZOBACZ TEŻ Jak wydzielić psu miejsce w ogrodzie? Dom julia - 27 maja 20200 Co należy wiedzieć o rotawirusach u dzieci? Poradnik mamy patrycjagor - 21 kwietnia 20200 Działanie herbatek dla niemowląt Dieta Redakcja - 22 sierpnia 20180 Gdzie oddać ubrania, których już nie nosimy i jak się ich pozbyć odpowiedzialnie Bardzo, bardzo, bardzo często pytacie mnie o to, gdzie oddać ubrania, na które z jakiegoś powodu nie ma już miejsca w naszej szafie – może są za małe, może się zniszczyły, a może są w dobrym stanie, ale jakoś do nas nie pasują i wiszą nienoszone. Czasem są to maile pełne oburzenia, że taka a taka fundacja nie chciała przyjąć Waszych ubrań albo „wybrzydzała” i wzięła tylko część. Dzisiaj chciałabym więc z Wami pogadać o sensownych sposobach pozbywania się ubrań, ale przede wszystkim zaznaczyć też, że nasze tekstylne śmieci to nasza odpowiedzialność i nikt nie ma obowiązku jej na siebie przejmować. 1. Zastanów się, czy w ogóle musisz się pozbywać danej rzeczy Jeśli chcemy się pozbyć czegoś, co lubimy i nosimy, ale zwyczajnie już się zniszczyło, warto się zastanowić, czy nie ma możliwości naprawy. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wiele da się odpicować w ubraniach czy obuwiu, często bardzo niewielkim kosztem. Można oddać do zacerowania dżinsy czy sweter i panie specjalistki zrobią to tak, że nie będzie widać śladu. Albo zanieść sportowe buty do odświeżenia i odebrać nówki sztuki. Moja mama zaniosła kiedyś do krawcowej poplamiony płaszcz – pani Zosia użyła swojej magii i z materiału na podwinięciu płaszcza uszyła nowe mankiety, płaszcz wygląda jak nowy. A więc zanim pozbędziecie się czegoś ukochanego, zanieście tę rzecz do krawcowej, szewca czy kaletnika i zapytajcie, czy coś potrafią na to poradzić. Możecie się bardzo zdziwić, jak wiele da się zdziałać! 2. Wymień się, oddaj komuś w swoim otoczeniu – pod jednym warunkiem! Jeśli chcemy pozbyć się jakiejś rzeczy, najłatwiej byłoby znaleźć kogoś w swoim otoczeniu, kto chętnie ją przejmie i będzie jej rzeczywiście używał. Z naciskiem na słowo „chętnie” – nie sztuką jest pozbyć się gorącego kartofla, wciskając go komuś innemu. Chodzi o to, by znaleźć osobę, która będzie z tej rzeczy korzystać, zamiast kupować coś nowego. A nie kogoś, kto przyjmie kłopotliwą darowiznę, bo jest zbyt miękką bułką, żeby odmówić. Ja mam nieustającą wymiankę ubraniową z moją mamą, czasem przejmuje coś moja przyjaciółka. To może też być ktoś w trudnej sytuacji finansowej, któremu takie ubranie podreperuje budżet. Ale upewnijmy się zawsze, że ta osoba naprawdę chce naszej pomocy i dogadajmy zakres, zamiast zarzucać kogoś wszystkim jak leci. Oczywiście można też poszukać chętnej fundacji, ale znalezienie takiej wcale nie jest łatwe. Bardzo często fundacje same są zawalone nadmiarem niepasujących ubrań, a jeśli już czegoś potrzebują, to zwykle są to męskie, ciepłe ubrania. Można jednak próbować w Domach Samotnej Matki, organizacjach wspierających osoby w kryzysie bezdomności i organizacjach pomocowych działających przy kościołach. Ale zawsze najpierw zadzwońmy i zapytajmy, jakich ubrań dokładnie im potrzeba. I nie obrażajmy się na odmowę – nikt nie ma obowiązku przyjmować naszych tekstylnych śmieci i nikomu nie robimy tym łaski. Jeśli mieszkanie w dużym mieście i zastanawiacie się, gdzie oddać ubrania szybko i sprawnie, to mam dla Was jeszcze jeden pomysł – ubrania przyjmują też sklepy charytatywne w większych miastach, na przykład te Fundacji Sue Ryder. Wystarczy je wygooglować, wpisując w wyszukiwarkę „sklep charytatywny” + nazwę miasta. 3. Sprzedaj! Jeśli chcemy zrobić coś dobrego, a nie mamy w swoim najbliższym otoczeniu nikogo, kto potrzebowałby naszych ubrań ani chętnej fundacji pod ręką, możemy sprzedać swoje ubrania na garażówce czy w Internecie i uzyskane środki przeznaczyć na wybraną organizację charytatywną. Tak, jest z tym dużo roboty i tak, nie wszystko da się łatwo sprzedać, dlatego to idealna metoda na nauczenie się rozsądnego kupowania. Jak się człowiek narobi jak głupi przy sprzedaży, to potem dwa razy się zastanowi przed zakupem. 4. Odpowiedzialnie przekaż na zbiórkę Na pewno kojarzycie kontenery na używaną odzież, nazywane popularnie „kontenerami PCK”. Nie wszystkie z nich należą do PCK. Większość została postawiona przez mniej lub bardziej tajemnicze prywatne firmy, które może i przekazują część zysków na wybraną fundację, ale cały proces jest bardzo mało transparentny i nierzadko nastawiony po prostu na zysk. Zauważcie, że często kontenery nie są nawet opisane nazwą żadnej fundacji – albo po 5 sekundach googlowania okazuje się, że to fundacja krzak. Często w podobnie pokrętny sposób działają cykliczne zbiórki tekstyliów na osiedlach. Dlatego zanim przekażemy tam ubrania, zawsze warto daną fundację prześwietlić i sprawdzić, czy rzeczywiście komuś pomaga i czy jest transparentna. Krzaki można łatwo rozpoznać po koszmarnych, ogólnikowych stronach internetowych czy nieprofesjonalnych adresach mailowych. Prawdziwe kontenery PCK można zlokalizować na mapce na stronie PCK. – wystarczy kliknąć w swoje województwo na mapce. Warto właśnie tam wrzucać zużyte ubrania, mamy wtedy pewność, że pieniądze ze sprzedaży naprawdę pójdą na dobry cel. No właśnie – ze sprzedaży. Wbrew powszechnej opinii ubrania z kontenerów czy zbiórek nie trafiają bezpośrednio do potrzebujących, ale są sprzedawane, a dopiero pozyskane środki przeznaczane na cele charytatywne – jeśli oczywiście wybraliśmy kontener prawdziwej fundacji. I nie ma w tym niczego złego – fundacje najczęściej potrzebują nie starych ubrań, a pieniędzy na działanie, środki higieny czy przybory szkolne. No i warto też pamiętać, że noszenie starych ubrań dla nas może być modne i hipsterskie, ale dla osób potrzebujących bywa uwłaczające. A dużo łatwiej jest wyjść z kryzysu, kiedy człowiek dobrze się ze sobą czuje i wierzy we własne siły. Alternatywą dla kontenerów PCK są Ubrania do oddania, czyli portal, który wyśle do nas darmowego kuriera po odbiór ubrań, a część pieniędzy ze sprzedaży przekaże na wskazaną przez nas fundację. Jeśli mieszkacie w Krakowie, to tam taką usługę świadczy po prostu MPO – wystarczy zadzwonić. Program nazywa się Sto procent korzyści i jest świetną miejską inicjatywą! 5. Gdzie oddać ubrania, które są już zniszczone? A co, jeśli ubrania są już zniszczone i nie nadają się do noszenia? Ja t-shirty przerabiam na szmatki, świetnie nadają się do wycierania luster i szyb. Ciepłe rzeczy, ręczniki czy pościel można zawieźć do schroniska dla zwierząt – co jakiś czas ogłaszają zbiórki, zwłaszcza przed zimą. A jeśli kończą nam się pomysły, możemy wrzucić taką rzecz do pojemnika PCK – zostanie przerobiona na czyściwo, które służy do czyszczenia maszyn. Pamiętajcie też, że jeśli coś zniszczy się Wam przed upływem 2 lat od zakupu, macie prawo do reklamacji – i warto z tego prawa korzystać! Gdzie oddać ubrania – wersja gadana, czyli video Powyżej możecie obejrzeć wersję video. Pamiętajcie też, żeby subskrybować mój kanał, bo większość filmów nie pojawia się na blogu. No i koniecznie dajcie znać, jakie są Wasze sposoby na pozbywanie się ubrań. Jeśli uważacie, że ten artykuł może się komuś przydać, śmiało go podsyłajcie i udostępniajcie, bardzo mi to pomoże. Dzięki! Dzięki za lekturę! Jeśli nie chcesz przegapić moich nowych artykułów, odcinków podcastu czy książek, zostaw swój adres e-mail: 49 thoughts on “Gdzie oddać ubrania, których już nie nosimy i jak się ich pozbyć odpowiedzialnie” A propos oddawania innym. W moim otoczeniu popularne są imprezy wymiankowe. Swapy są super – każdy przynosi ubrania (inne rzeczy też) robimy stos i potem grzebiemy. Spora część mojej szafy pochodzi z wymianek. I nie ma ryzyka gorących kartofli, bo każdy sam wybiera, co chce wziąć. w moim też i jestem zachwycona – wczoraj napisała do mnie koleżanka przesyłając fotkę w bluzce i pytając „hej, to była Twoja nie? bardzo ją kocham”. Tak, to była moja, W OGÓLE mi jej nie brakuje i jaram się, że komuś służy. Tradycyjne swapy (ja Tobie bluzkę, Ty mi spodnie) są nie dla mnie, wielkie stosy to jest to <33 może chodzimy na te same? :) A możliwe, krąg się rozszerza, ciągle nowe dziewczyny przybywają. Dla mnie super było, że zamiast kupić sobie koszulę do porodu to rodziłam w tunice, która wcześniej należała do mojej koleżanki. Taki kobiecy krąg mocy :) W niektórych sieciach (kojarzę KappAhl, ale może też w innych) można przynieść swoje tekstylia i w zamian dostać rabat na zakupy (25 zł czy coś takiego). Nie próbowałam jeszcze, ale brzmi ciekawie. Ostatnio w H&M byly pojemniki na odziez uzywana. Wedlug informacji na stronie, wszystkie rzeczy beda odpowiednio posegregowane i przeznaczone w zaleznosci od ich stanu. Mozna za to dostac kupon na 5 pln rabatu. Bardzo dziękuję Ci za te słowa, że fundacja nie ma obowiązku brać odpowiedzialności za nasze tekstylne śmieci. To mega ważne, a wciąż na forach czy w komentarzach na grupach na fb czytam pełne zdziwienia czy oburzenia słowa, że dom dziecka czy dom samotnej matki nie przyjął wora używanych rzeczy, „a przecież to dobry uczynek, a ludzie są potrzebujący”. Tu wychodzi z człowieka patrzenie na czubek własnego nosa… Bo jak łatwo się domyślić po lawinie pytań, gdzie oddać ubrania, takich osób jest sporo = używanych ubrań jest sporo. Dwa – mamy tendencję do sentymentalnego patrzenia na swoje niektóre ciuchy i wydaje nam się, że mają większą wartość, niż w rzeczywistości. Nam się może coś wydawać cenne, bo kiedyś było drogie i wkurzamy się, że „potrzebujący nie docenia”, gdy tymczasem taka rzecz lata świetności ma dawno za sobą. Pomagałam kiedyś w domu dziecka i pytałam wychowawczynie, jak się ma kwestia używanych ubrań. To jest bardzo silne uczucie wśród zwłaszcza młodych dziewczyn w trudnej sytuacji: wolą mieć coś tandetnego, ale nowego, bo używane i z darów to wiadomo, jak się w Polsce kojarzy. Do dziś można często usłyszeć obraźliwe „z darów dla powodzian masz te spodnie?”. Więc ja się zupełnie nie dziwię, że osoba, którą dotknęła bieda lub trudna sytuacja życiowa, chociaż ciuchy chce mieć swoje. Z perspektywy wygodnej kanapy podczas zakupów online bardzo trudno to dostrzec. Pomijając, że oburzanie się, że ktoś nie chce naszych ubrań, jest bardzo wyższościowe. Bardzo ładnie opisałaś ten problem, zgadzam się w stu procentach! Asia, Twój tekst i spojrzenie na problem – jak zwykle kompleksowe i mądre. Chylę czoła! Cześć, PCK nie przerabia na czyściwo zużytych ubrań. Muszą je wyrzucić. Kontaktowałam się kiedyś z nimi i to dwa razy potwierdzali. To smutne, ale z Twoje wpisy nie wynika co zrobić ze zużytymi ubraniami, jeśli nie nadają się do noszenia :( szkoda, że nie ma globalnej fundacji, która zbiera stare ubrania na czyściwo :( Pozdrawiam Kasia Jest. Jesli wrzucisz do kontenera np. Wtórpolu to tam ubrania sa segregowane na te nadajace sie do sprzedazy (jesli jest to kontener wtorpolu przy wspolpracy z pck to czesc zysku wedruje do pck) I na te nadajace sie do recyklingu (czysciwo) bub te ktore nadaja sie tylko do odzysku cieplnego-spalarni. Niektore kontenery maja szyld ubrania do recyklingu. Do tego, co napisała kaptys dodam, że te pojemniki mogą być oznaczone jako Ecotextil—jeśli wkleję tu link, to raczej nie zadziała, ale tak się nazywa ta fundacja i współpracuje z PCK :) Gdzie można znaleźć mapkę z aktualnym rozmieszczeniem kontenerów którejś z tych firm/organizacji? Szukałam na ich stronach, ale nie znalazłam (poza PCK, ale mają daleko ode mnie więc może inne pojemniki byłyby bliżej). Dla mnie to proste. Np z podartych leginsów robię sznurek. Z mieszanki bawełny, watowanych kurtek i polarów zrobiłam wypełnienie do dwóch nowych poduch, z innych ubrań pociętych na pasy dywanik do łazienki. Nic się nie zmarnuje. Nie wiem czy się to pojawiło, ale w Krakowie jest świetna opcja oddawania tekstyliów: Sama korzystałam – wystarczy zadzwonić, umówić się na konkretną godzinę odbioru i zabierają dosłownie sprzed drzwi :) Założenie jest takie, że „co się nadaje” trafia do PCK, a bardzo zniszczone rzeczy MPO przetwarza. Oj, to fakt, o niebo łatwiej cos kupic niz potem sprzedać, nawet swietnej jakości:) nie mówie jak długo mi juz rzeczy wisza na vinted czy olx…zdecydowanie to studzi zapał konsumpcyjny;) schodzą tylko nowe lub prawe nowe firmówki jak dam śmieszną cenę. Szkoda, że akurat sklepów charytatywnych u mnie nie ma. Asia, super, że napisałaś ten post! My z mężem oddaliśmy jego rzeczy do noclegowni dla bezdomnych (korzysta z nich więcej mężczyzn), duża część moich starych i nienadających się do niczego ciuchów poszła do h&m, w ubiegłym tygodniu uczestniczyłam w pojedynczej akcji #ciuchwruch, rok temu na Slow Fashion Weekend odkryłam Atelier Second Life, któremu część swoich ubrań sprzedałam (teraz biorą wybrane w komis) + wymiana z koleżankami i siostrami i budowa szafy kapsułowej. Aż strzygę uszami na to, że niebawem praktycznie nie będę miała czego wyrzucać :) PS Zapomniałam o jednym – wiele lat mieszkałam w różnych miejscach, co minimalizowało moja zakupy (co kupię, muszę dźwigać) i to myślę jest punkt pierwszy w mojej odpowiedzi na pytanie w tytule: po pierwsze, staraj się nie kupować. W mojej miejscowości stawiane są specjalne pojemniki na odzież – świetnie się to sprawdza :) Mi osobiście fundacje-krzak nie przeszkadzają – jeżeli ktoś chce sprzedawać w lumpeksie lub sprzedawać na czyściwo moje stare ubrania i robic z tego biznes, to dobrze, inaczej ubrania i tak by trafiły do śmieci, zwłaszcza jak się mieszka daleko od miasta. A tak to obie strony są zadowolone- jedno przedsiębiorstwo ma za darmo towar a ja nie mam starych ciuchów. Właśnie miałam pisać, że trochę nie rozumiem tego „to wcale nie idzie na biedne dzieci, tylko do złej firmy, która zarabia naszym kosztem”! Ty oddajesz coś, co Ci niepotrzebne, komuś, kto może to jeszcze wykorzystać, win-win. Myślę, że bardziej chodzi o to, żeby być po prostu tego świadomym. Jeśli ktoś o tym wie i mu to nie przeszkadza, to jest to jak najbardziej w porządku. Gorzej, kiedy się myśli, że to idzie na te przysłowiowe „biedne dzieci”, a potem się człowiek dowiaduje, że ktoś na tym robi biznes. Można się poczuć oszukanym. No i firmy, które wystawiają te kontenery nie powinny sugerować, że zajmują się pomocą potrzebującym, bo jest to zwyczajnie nieuczciwe. W pierwszej kolejności zawsze wydaję rodzinie i jak się okazuje to dość szybko się tych ciuchów pozbywam. A jak coś jeszcze jednak zostaje do wrzucam do tych pojemników co stoją na dworze na odzież Ja zawsze zaczynam od zastanowienia się, czy nie mogę jakos naprawić albo przerobic rzeczy. Natomiast trzeba z tym punktem uważać, żeby nie okazalo się, że rzecz leży na dnie szafy i czeka… od pięciu lat :D No właśnie ja się już przestałam oszukiwać. Wiem, że nie będę miała do tego głowy ani czasu. Ja wrzucam do pojemników PCK, tych oznakowanych. Mąż za to lubi rzeczy sprzedawać… no ale kiedy obiecuje, że sprzeda, a ciuchy leżą i leżą – biorę worek do kontenera i tyle. Co do strony PCK – są tam nieaktualne dane z adresami rozmieszczenia kontenerów, bynajmniej takową sytuację miałam ostatnio w moim mieście. Przynajmniej. Nie bynajmniej. A w Poznaniu działa Po-Dzielnia oraz kilka giveboxów :) tyle tylko, że jak wszędzie, i tam przyjmowana jest ograniczona liczba ubrań, butów i innych rzeczy, wypada wcześniej sprawdzić. (Inna sprawa, że ludzie bardzo często wrzucają do giveboxa rzeczy brudne, dziurawe albo stawiają obok całe worki ubrań, tak jakby osoby zajmujące się tym, wolontariacko dodajmy, miały jakiś magazyn na te rzeczy!) Bardzo fajna inicjatywa kilku fajnych osób Zgadzam się z tym, że sprzedaż ubrań uczy rozsądnego kupowania. Tak jak kiedyś pisałaś, po rzuceniu pytania „za ile?”, okazuje się, że prawie za darmo, a przecież wydaliśmy pieniądze na daną rzecz… Ja oddaje ubrania na portalach albo potrzebujacym znajomym, jedyne czego nie daje to bielizna i buty bo to powinno sie kupowac nowe. Sama ostatnio zakupilam na sliczne body :) nie moge sie doczekac reakcji meza jak mnie zobaczy w nim w rocznice slubu :D U mnie często są zbiórki odzieży tzn, jest karta że tego i tego dnia będą odbierać, no ok. To przeglądam szafę z mamą, sporo worków nam się uzbierało to pakujemy i wystawiamy przed bramę. Oddałam charakterystyczną bluzę z wyszywanymi moimi inicjałami, był to prezent, ogólnie bluza bardzo fajna, ale delikatnie zafarbowała u dołu to oddałam, niby mało widać ale jednak. Z mamą lubimy chodzić po sklepach z używaną odzieżą, nie z powodu braku pieniędzy a dlatego że można na prawdę oryginalne rzeczy trafić i nie chodzi mi o marki tylko samą stylizacje danej rzeczy, która jest unikatowa. I pewnego razu chodzimy po takim sklepie i oczom nie dowierzamy, moja bluza, z moimi inicjałami i lekko zafarbowanym dołem, no szok. Nie wiem czy to normalne że rzeczy ze zbiórek trafiają do sklepów, ale trochę mnie to zdziwiło. No i dlatego warto mieć świadomość, źe większość tych zbiórek „worowych” idzie tak naprawdę na sprzedaż, a potem -miejmy nadzieję- jakaś część zysku przekazywana jest potrzebującym. Mnie to osobiście nie przeszkadza – ktoś zdejmuje mi z głowy problem niepotrzebnych ubrań, zabierając mi je spod domu, więc niech sobie i na nich zarobi. Skoro sama nie zadałam sobie trudu, by dotrzeć z nimi do potrzebujących, to nie mam pretensji. A jeśli te szemrane fundacje przekażą choćby złotówkę od każdego wora potrzebującym, to już jest coś dobrego. Od wyrzucenia przeze mnie ciuchów na śmietnik potrzebującym się nie polepszy. A ja polecam Magazyn Dobra w Poznaniu. To sklep charytatywny. Pracują tam wolontariusze, a pieniądze przekazywane są na różne fundacje z Poznania i okolic. Nie przyjmują ubrań, ale dodatki już tak. Np. torebki, apaszki, biżuterię. Mają swoją stronę na FB. A wyżej polecana Podzielenia przyjmuje też i ubrania. W Poznaniu działa też Zupa na Głównym. Pomagają bezdomnym. Oddawałam tam kołdry, śpiwór, poszewki, materac ubrania męskie oraz trochę jedzenia. Tez można znaleźć ich na FB. Tak naprawdę jest dużo możliwości i każda wydaje się bardzo ok. A już w szczególności zbiórki :) Ja zawsze oddaję na jakieś akcje charytatywne, tak ze 2 razy do roku. Zbiera mi sie zawsze tego trochę, odkładam w jednym kuferku a potem hurtem oddaję :) Ja ciuchów nie sprzedaję, tylko oddaje. Dla mnie by to było parę groszy zysku, a tak chcę wierzyć, że ktoś może chodzić w czymś porządnym i ładnym. Ja również tak kiedyś myślałam – nie sprzedam, ale oddam komuś, kto wyraźnie powie, że podoba mu się dana rzecz i będzie jej z radością używał. Niestety, do czasu, gdy koleżanka przyjęła podarunek, a potem sprzedała go na allegro. Rzecz pochodziła z bardzo wysokiej półki cenowej, a mnie do dziś jest przykro nie z powodu straty pieniędzy, ale zaufania. Tak więc rozczarowują nie tylko anonimowe firmy, ale ludzie z bliższego otoczenia. Sama kiedyś kupowalam bardzo dużo ubrań, wiecznie nie miałam się również w co ubrać. Obecnie staram się zwracac uwagę na to jakie ubrania kupuję. Nie jest ważne tylko czy dany ciuszek mi się spodoba ale to czy będzie pasował do ubrań, jakie są w mojej szafie. Staram się również redukować ilość ciuszków do takich, które do siebie pasują. Część ubrań sprzedałam Część oddałam biednym Część oddałam rodzinie Dla mnie twoje przemyślenia są oczywistym wyborem, ale zdaje sobie sprawę z tego, że ktoś może nie mieć pojęcia o odpowiedzialnym „wyrzucaniu” ubrań tak, jak ja o elektronach na orbitalu p :D Ja swoje ciuchy oddaję dla rodzin które ich potrzebują :) Ja wysyłam do sklepu charytatywnego, zyski ze sprzedaży idą na kocią fundację, podobnie postępuje z książkami(nie zamierzam zatrzymywać każdej, którą mam). A część rzeczy(które bardzo mi się podobają tylko stały się za duże, bez sensu oddawać żeby były sprzedane za grosze i w miejsce kupowac prawie identyczne) zamierzam spróbować zwęzić u krawcowej Ja oddaję nienoszone już ubrania do Caritasu, które organizuje co pewien czas transport pod blokiem. Mamy również kilka kontenerów na ubrania, do których można wrzucać przez całą dobę. Wiem, że Caritas daje potrzebującym, albo je sprzedaje w sklepach z odzieżą używaną. Kiedyś nalazłam takie propozycje na rzeczy do oddania które są mocniej zużyte, słowa klucz do wujka GG „Recykling odzieży” Nie korzystałam z tych miejsc jeszcze, ale przy najbliższym przeglądaniu szafy mam w planach je wykorzystać. Inny pomysł na ubrania w dobrym stanie to znalezienie u siebie w mieście second hand’a z komisem ubrań. U mnie w mieście jest takie miejsce, zostawiasz max 5 rzeczy na miesiąc, ustalasz cenę z właścicielem, i jak się sprzedadzą to dostajesz 50% ceny – rzeczy mają być wyprane i wyprasowane. Bajeczna sprawa bo ubrania można kupić w bardzo dobrym stanie za 20,30, 40zł….. oraz nie mam oporów sprzedać prawie nowy nietrafiony zakup. „nie kupuj, adoptuj” Super Ja stare, niepotrzebne ubrania przerabiam. Ostatnio przerobiłam sukienkę na koszulę a za duze spodnie zmniejszyłam. Nie trzeba wyrzucać ani oddawać ubrań. Wystarczy maszyna do szycia, trochę dodatków i można wyczarować coś co ponosimy jeszcze przez długi czas. Warto zacząć od rodziny i zaproponować swoje ubrania osobą o podobnych rozmiarach co swoje stylizacje. Poszukuje pilnie ciuchyw damskich s m L XL I męskich ML Poszukuje pilnie ciuchyw damskich s m L XL I męskich ML to muj nr 6650232892 Dziękuję za insprujacy wpis, takie pomysły mi jeszcze przyszły do głowy: 1. Wymianki – spotkania z koleżankami/przyjaciółkami 2. Swap party – organizowane w wielu miastach 3. Oddam za darmo na OLX 4. Oddać ciuchy do siecówek w zamian za rabat na zakupy —————————— Dziękuje za pozytywny wpis Wreszcie ktoś to mówi głośno. To naprawdę przygnębiające, a nawet budzące złość jak wiele ubrań jest po prostu wyrzucanych, mimo że mogłyby jeszcze komuś posłużyć. Rzeczywiście temat warty poruszenia. Dziękujemy za taki wpis. Ja na pewno nie jestem za Caritas, bo wiem jak najlepsze biorą dla siebie „przeorki”. Wiem to z pierwszej ręki od kuzynki mojej babci, która jest zakonnicą. Lepiej oddać ubrania i inne do Domu Samotnej Matki lub domu dziecka, albo ubranie do oddania. Zostaw komentarz MODA. Wymyślić ciekawą kreację, mając do dyspozycji tylko papier lub stare ciuchy? Młodzi projektanci muszą się wykazać pomysłowością; tworzenie ubrań z recyklingu uczy też pracowitości i oszczędności. Jeden z pokazów mody zorganizowany przez SAPU Fot. Anna Kaczmarz Niezwykle interesująco zapowiada się weekend w Nowohuckim Centrum Kultury. Upłynie on pod znakiem stylu eko. Będzie konkurs na projekt ekotorby, będzie happening promujący segregację odpadów i wreszcie będzie też Junk Fashion Show, czyli pokaz śmieciowej mody. Nietypowe kreacje "z odzysku" zaprezentują studenci Krakowskiej Szkoły Artystycznego Projektowania 200 młodych ludzi, którzy przygotowują pokaz, czeka trudne zadanie, bo mają do dyspozycji jedynie papier i stare ciuchy z "second-handów". - Z tego można zrobić naprawdę piękne rzeczy, ale trzeba się wykazać pracowitością i pomysłowością - przekonuje dyrektorka SAPU Joanna Gaweł. Podkreśla przy tym, że studentów bawi projektowanie ubiorów "z odzysku", a przede wszystkim uczy ich to kreatywnego myślenia, oszczędności i dobrego podejścia do Fashion Show odbędzie się w sobotę o godz. 18 (al. Jana Pawła II 232). Imprezę zorganizowała SAPU we współpracy z firmą Polski System Recyklingu - Organizacja Odzysku i Miejskim Przedsiębiorstwem Oczyszczania w Krakowie.(psz)[email protected]

ubrania ze śmieci dla dzieci